Leon zmienił temat.
– Chodźmy do twojego kolegi. Z przyjemnością go poznamy.
Odnośnie biedronki postanowił porozmawiać później z Markiem. Zaciekawiła go reakcja pająka.
Śmiejąc się wesoło podążyli w stronę norki.
Grześ już z daleka wołał.
– Mamo! Przemku! Prowadzę tatę i pana Marka.
– Chodźcie do nas. Czekamy na was! – Usłyszeli w odpowiedzi głos Marysi. Ciszej powiedziała do Przemka. – Pamiętaj, jeśli zechcesz w każdej chwili chętnie z tobą porozmawiam.
– Dziękuję pani. – Odpowiedział Przemek.
W tym momencie Leon, Grześ i Marek dotarli do norki. Wąż zaczął rozmowę.
– Przemku, poznaj proszę mojego tatę i pająka Marka.
– Miło mi panów poznać.
– Opowiedz nam proszę coś o sobie. Grześ wprawdzie nieco nam opowiedział, ale niewiele. – Rzekł Marek.
Przemek usadowił się wygodnie i zaczął opowiadać o swojej wyprawie poza łąkę. Powtarzał to samo co wcześniej żabkom, Grzesiowi i wujowi Ropusławowi, ale ku swojemu zdumieniu wcale nie był tym znudzony. Cieszyło go to, że miał wreszcie z kim rozmawiać. Zbyt długo już był sam.