Barabasz

Nie obwołano go świętym, lecz spełnił pewną rolę w dziejach chrześcijaństwa. Ewangelie nazywają go znacznym więźniem lub zbrodniarzem.

Tak naprawdę Barabasz był bojownikiem o wolność Izraela, walczył ze znienawidzonym najeźdźcą, jakim byli Rzymianie.

Przez wiele wieków utarło się, że był on mordercą. Określano go tak ponieważ w trakcie rozruchów religijnych zabił kogoś. Dla współczesnych mu Żydów nie był jednak zabójcą a prawdziwym patriotą walczącym za nich i dla nich z okupantem.

Zbliżało się święto Paschy, a więc zgodnie z tradycją Żydzi mogli domagać się wolności dla jednego z więźniów. Zwyczaju tego starali się również przestrzegać Rzymianie, o ile nie kolidowało to z ich interesami.

Gdy więc tłumowi dano wybór – czy chcą wolności dla swego bohatera czy dla mało znanego Nauczyciela z Galilei – wielu spośród Żydów nie zastanawiało się zapewne ani sekundy. Patrząc na mapę Ziemi Świętej z czasów Chrystusa – Galilea była daleką prowincją, “zapadłą dziurą” jakbyśmy to dzisiaj określili. Pochodzący zaś z niej Jezus był znany niewielu mieszkańcom Jerozolimy. Dla większości Żydów był człowiekiem, którego śmierć mogła uratować życie prawdziwego patrioty jakim był właśnie Barabasz.

Dzisiaj, w dobie Internetu, jego nauki miałyby szansę dotrzeć do najdalszych zakątków świata w krótkim czasie, lecz dwa tysiące lat temu był on tylko Galilejczykiem, który pośród ludu izraelskiego głosił swe nauki.

Kiedy więc Poncjusz Piłat zapytał:

– Którego z tych dwóch chcecie, żebym wam uwolnił?

Tłum wybrał tego, który dawał nadzieję na lepszy los tu na ziemi a nie tego, który mówił o miłości bliźniego i życiu wiecznym.