Rozdział 212 Być przyjacielem

Gdy już przyjaciele przestali się śmiać odezwał się Kuba.

– Wybacz proszę naszą reakcję.

Przemek skinął głową.

– Rozumiem was. Wtedy nie było mi do śmiechu, później sam jednak się z tego śmiałem. Gdy już przeszły mam emocje kurczaczki opowiedziały mi jak zabawnie to wyglądało. Na szczęście nie śmiali się w trakcie tylko pomogli mi. Dobrze jest móc liczyć na przyjaciół.

– Najpierw trzeba ich mieć. – Powiedział Łukasz. – Przyjaźń polega na wzajemności. Nie będzie miał oddanych przyjaciół ten, kto sam nie jest dobrym przyjacielem.

– Masz rację. Nie znajdzie przyjaciół ten, kto jest egoistą i myśli tylko o sobie.

– Egoizm nie do końca jest zły. – Zaprotestowała Kamila.

– Wszyscy spojrzeli na nią zdziwieni. Biedronka dotąd była tak cicho, że zapomnieli o niej.

– Dlaczego tak sądzisz? – Spytał Kuba.

– Każdy z nas ma swoje potrzeby i o nie też trzeba dbać. – Wyjaśniła Kamila. – Zgadzam się, że bycie egoistą jest złe, trzeba także jednak pamiętać o sobie. Pomyślcie tylko – zgadzacie się na wszystko co chcą od was inni mimo, że wam to nie odpowiada. Dobrze się z tym czujecie?

– To się nazywa asertywność. – Uśmiechnął się Grześ. – Pamiętacie? – Zwrócił się do żabek. – Rozmawialiśmy o tym z Radkiem.

– Kim jest Radek? – Zaciekawiła się Kamila.

– To dżdżownica. Poszliśmy kiedyś na wycieczkę i poznaliśmy Radka, Jasia i Stasia. – Odpowiedział Maniek. – Radek bardzo chciał zwiedzać okolice lecz nie sam, a jego koledzy woleli spędzać czas w znanym sobie miejscu. Radkowi brakowało asertywności do postawienia na swoim.