Rozdział 217 Nudne czy ciekawe

Tymczasem niezadowolony Łukasz wzbił się w powietrze za Kamilą. Postanowił jednak nie okazać swego niezadowolenia że względu na to że biedronka mu się podobała.

– Dokąd lecimy? – Spytał.

– Wspominałeś przy Kubie, że chciałbyś obejrzeć łąkę więc chcę ci ją pokazać. – Odpowiedziała Kamila nie patrząc na niego.

Łukasz uśmiechnął się sam do siebie. Zrozumiał, że Kamila była zazdrosna o czas, który spędził z Kubą bez niej. Zdecydował, że musi ją uspokoić i okazać, że ona jest dla niego ważniejsza.
– Chciałbym zobaczyć twoje ulubione miejsca.

– Tak właściwie to nie mam takich, no może poza twoim drzewem. Tutaj wszystko jest takie podobne, no może poza strumieniem, ale on już też mi się znudził. Najchętniej zobaczyłabym coś nowego. Lubię twoje drzewo… – Po kilku sekundach dodała ze smutkiem – a raczej lubiłam, bo widać z niego było dużą część łąki i drogę.

– To może lećmy tam. Zobaczymy co się tam teraz dzieje. – Zaproponował Łukasz.

Biedronki zerwały się do lotu. Łukasz rozglądał się wokół siebie. Ciekawiła go nieznana okolica. Rozumiał jednak Kamilę, to co dla niego było nowe i interesujące dla niej było codziennością. Cieszyła go jednak ciekawość biedronki. Miał już kilka pomysłów na to, co może jeszcze jej pokazać.