Gdy zapowiadają burze

Najlepiej zwrócić się wówczas do kogoś kto nas przed nimi ochroni. To papież z trzeciego wieku naszej ery, Urban I.

Czasem tak się dzieje, że ktoś staje się niezwykle popularnym świętym mimo iż o jego życiu niewiele wiadomo. Tak właśnie się stało z papieżem, który przyjął imię Urban. Wybory kolejnych papieży o tym imieniu sprawiły, że do jego imienia dołączono przydomek Pierwszy. Ostatni z papieży noszących to imię zwany był Urbanem Ósmym. Kult Urbana Pierwszego rozkwitł w czasach średniowiecza.

Był rodowitym Rzymianinem. Jego pontyfikat rozpoczął się w roku 222. Zakończyła go męczeńska śmierć świętego 23 maja 230 roku. Pochowano go w katakumbach św. Kaliksta przy via Appia.

Według legendy zginął jako męczennik – ścięto go mieczem. Wybór takiego rodzaju śmierci świadczył o jego randze. Ścięcie mieczem było bowiem śmiercią honorową przewidzianą dla obywateli rzymskich.

Jego wybór na papieża nie był jednomyślny. Wielu z gminy rzymskiej wolało Hipolita, określanego jako antypapieża. Urban I liczył się również z ich zdaniem. Powierzył Hipolitowi bardzo ważne zadanie a mianowicie obliczenie terminu Paschy.

Urban I to kolejny pracowity patron. Można wzywać go nie tylko w trakcie burzy w obronie przed błyskawicami. Opiekuje się rolnikami, ogrodnikami, plantatorami winnic, bednarzami. Chroni przed pijaństwem, klęskami żywiołowymi. Także wiele miast uznało go za swego patrona.