– Dokąd teraz się wybieramy? – Zapytał Grześ. – Tylko proszę nie zastanawiajcie się tak długo jak poprzednio.
– Nie wypominaj nam już proszę. Tym razem postaramy się szybciej zadecydować. – Odpowiedział lekko naburmuszony Tomek.
– Idziemy nad staw do wuja Ropusława. – Stanowczym tonem powiedział Damian.
– Jesteś pewien? To dość daleko. – Spróbował zaprotestować Maniek.
– Tak. Jestem pewien. Czy dość szybko podjęliśmy decyzję?
– Jestem pod wrażeniem, przyznaję.
Kuba zaczął się śmiać.
– Wszedłeś mu na ambicję i dlatego. Zdajesz sobie jednak sprawę z tego Grzesiu, że wybieramy się na drugi koniec lasu?
– Czyli dzięki wam zwiedzę prawie cały las w ciągu jednego dnia. – Podsumował wąż. – Ruszajmy zatem.
Przyjaciele skierowali się w stronę ścieżku prowadzącej w głąb lasu. Grześ rozglądał się ciekawie dookoła siebie. Nie zauważył, że zwolnił i został z tyłu. Słyszał śmiech przyjaciół, więc umknęło to jego uwadze. Nagle przyjaciele umilkli i zapadła cisza. W oddali tylko dobiegały odgłosy lasu – śpiew ptaków i trzaski gałązek. Wąż zorientował się, że został sam. Zaczął gorączkowo rozglądać się za przyjaciółmi. Na próżno – zniknęli.
– Nie wpadaj w panikę. – Powiedział sam do siebie. – Musisz zastanowić się co dalej. Najpierw trzeba spróbować zawołać żabki.
– Maniek! Damian! Kuba! Tomek!
Gdy po chwili nie usłyszał odpowiedzi przyjaciół zmartwił się.
– I co teraz? – Głośno myślał. – Najlepiej będzie jeśli wrócę drogą z której przyszliśmy na polankę. Na przyszłość muszę bardziej uważać i pilnować się żabek w nieznanej okolicy. Mama i tata mieli rację, gdy prosili, abym uważał w lesie.
– Słuszna uwaga Grzesiu. Rodzice mieli rację. – Zabrzmiał głos Kuby.
Wąż spojrzał przed siebie i zobaczył wychodzące zza krzaków żabki.
– Wybacz, nie chcieliśmy cię przestraszyć. Nie dałeś nam jednak wyboru. Uznaliśmy, że tak najlepiej zapamiętasz, że w lesie trzeba uważnie rozglądać się i pilnować, aby nie oddalać się od towarzystwa tych, którzy znają drogę. – Powiedział Damian, a zaraz za nim dopowiedział Maniek.
– Nic ci nie groziło, cały czas obserwowaliśmy cię uważnie. Na przyszłość musisz jednak sam pilnować, aby się nie zagubić.