Rozdział 130 Grześ i Przemek

Przemek rozejrzał się dookoła.

– Ładnie tutaj, podoba mi się. – Powiedział. – Więc to tak mieszkacie.

– Nie, to tak mieszkamy. – Poprawił przyjaciela Kuba. – Cieszę się, że ci się podoba.

– Hej! Hej! Maniek! Tomek! Kuba! Damian! – Z oddali dobiegł głos Grzesia.

– Tu jesteśmy! – Krzyknął Maniek. – Chodź do nas!

Przez kilka minut dobiegał ich szelest traw, aż spomiędzy nich wysunął się wąż.

– Cześć! – Przywitał przyjaciół. Spojrzał na Przemka i zapytał. – Kim jesteś?

– Jestem Przemek. Miło mi cię poznać.

– Przemek? Opowiadali mi o tobie. Wreszcie cię poznałem. Słyszałem, że powędrowałeś w daleki świat.

– Tak, zgubiła mnie ciekawość. Poszedłem poznać ludzkie siedziby po drugiej stronie drogi.

– I jak tam było? Jacy są ludzie? – Wąż swoim zwyczajem zadał kilka pytań nie czekając na odpowiedź na pierwsze.

Jak każdy, kto zetknął się po raz pierwszy z wężem, Przemek spojrzał ze zdziwieniem na Grzesia. Wywołało to uśmiech pozostałych żabek.

– Nie przejmuj się, on tak zawsze. – Wyjaśnił Kuba. – Opowiedz nam proszę swoje przygody.