Rozdział 136 Jak żabki znalazły się nad strumykiem


– Dużo żabek mieszka nad stawem? – Zapytała Kamila.

– Bardzo dużo, to jest taki nasz staw rodzinny. Dorastamy tam, a później niektórzy przenoszą się tak jak my w inne miejsca. Inni, jak wuj Ropusław, pozostają na miejscu i uczą młode żabki, co należy zrobić, aby przetrwać i dorosnąć. – Odrzekł Damian.

– Dlaczego wy zdecydowaliście się odejść stamtąd? – Grześ pociągnął temat zapoczątkowany przez biedronkę.

– Po odejściu Przemka poczuliśmy, że jest nam tam bardzo ciasno. Widziałeś Grzesiu, jak to wygląda – jest dużo żabek a mało miejsca. Chcieliśmy mieć więcej przestrzeni. Postanowiliśmy porozmawiać o tym ze starszymi żabkami. – Odpowiedział Kuba. – Wuj Ropusław opowiedział nam o naszej łące i strumyku. Postanowiliśmy się nad nim osiedlić.

Zakończył spoglądając na Przemka i Grzesia, którzy słuchali go z równym zaciekawieniem. Patrzył przez chwilę na obu, po czym roześmiał się. Ci nie wiedząc o co chodzi najpierw popatrzyli na siebie nawzajem, a następnie na Kubę.

– Czemu się z nas śmiejesz? – Jak pierwszy odezwał się wąż.

– Nie z was, ale z tego co mi się skojarzyło patrząc na was. Obaj jesteście równie ciekawi świata i myślę, że szybko się dogadacie. – Wyjaśnił.

Słysząc to wszyscy się roześmiali.

– Co ty na to? – Przemek z uśmiechem zapytał węża.

– Hmm, myślę, że Kuba ma rację.