Rozdział 15 Hałas

– Mamo, tato, spotkałem pana Marka, pająka. Powiedział mi, że nie wolno krzyczeć na łące, ponieważ wtedy można komuś przeszkodzić. – Od wejścia mówił Grzegorz wpełzając do norki.

– Tak, Grzesiu, na łące żyją różne zwierzątka, niektóre śpią w ciągu dnia i krzycząc można im przeszkodzić. – Uśmiechnął się tata.

– Mam nadzieję, że przeprosiłeś go za swoje zachowanie. – Odezwała się mama zatroskana o dobre wychowanie synka.

– Tak. – Odpowiedział wąż. – Pan Marek był bardzo uprzejmy. Opowiedziałem mu co mi się śniło. Później nadleciały pszczółki i powiedziały mi, że pająki tkają nić z której tworzą sieć. Nić jest bardzo mocna i mogą na niej opuszczać się na ziemię. Szkoda tylko, że nie spotkałem Moniki i nie mogłem jej opowiedzieć co mi się śniło. – Zakończył niepocieszony Grześ.

– Opowiesz jej następnym razem. Widzę, że coraz bardziej podoba ci się na łące. – Ucieszył się tata.

– Tak, bardzo mi się podoba. Jest tam tyle różnych i ciekawych zwierzątek. Pszczółki różnią się bardzo od mrówek, a pająki są jeszcze inne. – Opowiadał Grześ. – Podoba mi się szczególnie to, że chociaż tak bardzo się różnimy od siebie potrafimy się przyjaźnić. Tak jak w moim śnie: pszczółki nie dałyby radę przynieść mnie do domu, ale za to mogły polecieć przodem i was uprzedzić. Współdziałając ze sobą można wiele zdziałać. Tak wiele się uczę na łące od każdego napotkanego zwierzątka. – Zakończył radośnie wąż.

Tatuś uśmiechnął się słysząc słowa Grzesia.

– Tak Grzesiu masz rację, cieszmy się z tego, że tak bardzo różnimy się między sobą. Dzięki temu jest dużo łatwiej żyć. Warto tylko mądrze wykorzystywać to czym się różnią poszczególne gatunki między sobą. – Zakończył tata.