Biedronka Ela słuchała bardzo uważnie. Ośmieliło to Radka, który opowiadał o sytuacji, która doprowadziła do poznania nowych kolegów. Gdy skończył Ela roześmiała się serdecznie.
– To miałeś małe przejścia z Jasiem i Stasiem dzisiaj. Na szczęście dobrze się to dla Ciebie skończyło.
– Tak, przyznaję. Poznałem nowych kolegów, którzy chętnie zwiedzają nowe miejsca. Zawsze chciałem wyruszyć gdzieś dalej, ale jakoś tak smutno było samemu. Jasiek i Staszek nie lubią nowych miejsc.
– Ty lubisz poznawać nowe miejsca? – Spytała biedronka.
– Właściwie to nie wiem czy lubię, raz tylko miałem okazję wybrać się trochę dalej z kolegami. Niewiele zobaczyliśmy, bo marudzili, że chcą wracać. Zawsze jednak byłem ciekawy, co jest dalej na łące i poza nią.
– Zatem dobrze się stało, że spotkałeś nowych znajomych? – Uśmiechnęła się Ela.
Życzliwość biedronki sprawiła, że Radek czuł się coraz pewniej. Zmiana w jego zachowaniu zaintrygowała Ropusława. Dostrzegł on także zamyślenie Grzesia, postanowił jednak nic nie mówić teraz na ten temat. Domyślił się, że ma ono związek z Kamilą, tak podobną do siostry. Uśmiechnął się tylko patrząc na zwierzątka i rzekł.
– Zobaczcie proszę jak bardzo możemy wpływać na zachowanie innych.
– W jaki sposób? – Zapytał zaskoczony Damian.
– Bardzo łatwo wbrew pozorom. – Wyjaśnił Ropusław. – Zwróćcie uwagę na to w jaki sposób Radek zaczął opowiadać a w jaki zakończył.
Przez chwilę zapanowała cisza. Jako pierwszy odezwał się Radek.
– Już wiem. Początkowo trudno mi się opowiadało, ja ogólnie jestem nieśmiały i nie lubię dużo mówić. Nie wiem dlaczego, ale z każdym słowem szło mi coraz lepiej. Czułem się jakby znikała moja nieśmiałość. Tylko nie wiem dlaczego tak się stało. – Zakończył patrząc na Ropusława.
– Ja wiem i z przyjemnością wam to wyjaśnię. Zwróciliście zapewne uwagę na to w jaki sposób Ela słuchała, zadawała pytania. Widać było, że robi to z przyjemnością a nie z przymusem. Wyobraźcie sobie teraz sytuację odwrotną – Radek opowiada a Eli wyraźnie to nie interesuje. Czy wówczas nadal z przyjemnością by opowiadał, jak myślicie?
– Myślę, że nie miałby ochoty na taką rozmowę i szybko by ją zakończył. Powiedział Kuba. – Przynajmniej ja bym tak zrobił. – Dodał.
– Ja chyba bym tak nie potrafił. – Westchnął Radek. – Zazdroszczę ci takiego podejścia. Muszę się tego nauczyć.