Rozdział 184 Dokąd teraz?

Ropusław znacząco spojrzał na węża i żabki. Jego wzrok podchwycił Grześ i przypominając sobie wcześniejsze słowa ropuchy powiedział.

– Musimy już iść. Miło było was wszystkich poznać.

– Nam też było miło. – W imieniu zwierzątek odpowiedziała Ela. – Na pewno często się będziemy spotykać.

– Z przyjemnością was odwiedzę. – Dodał Radek.

– I ja te… te… też.

Przyjaciele pożegnali się i ruszyli w drogę powrotną.

– Grzesiu, pamiętasz jaką drogą szliśmy? – Zapytał Ropusław.

Wąż zaczął się zastanawiać.

– Nie jestem pewien. – Odpowiedział po chwili.

– Ja pamiętam. – Roześmiał się Kuba. – Musimy iść prosto przed siebie, a później skręcić w prawo.

– Nie, nie. – Zaprotestował Damian. – Trzeba skręcić w lewo.

– Żaden z was nie ma racji. – Tym razem Tomek się odezwał. – Najpierw musimy skręcić w prawo, a potem iść prosto.

– Nie, nie, nie. – Dobitnie powiedział Maniek. – Najpierw w lewo a potem prosto.

Słuchając słownych przepychanek żabek Grześ z Ropusławem zaczęli się śmiać. Żabki początkowo nic z tego nie rozumiały, po chwili jednak także wybuchnęły śmiechem.

– To mamy problem. – Powiedział Grześ. – Każdy z was inaczej zapamiętał drogę, a ja zupełnie nie zwróciłem uwagi jak mamy iść. I co teraz?

Wszyscy spojrzeli w stronę Ropusława.

– Wuju, powiedz, że pamiętasz drogę. – Powiedział Kuba.

– Moi kochani, to niezwykle ważne, abyście pamiętali drogę idąc w nieznanym kierunku. Dobrze jest zwracać uwagę na coś charakterystycznego, co mijacie po drodze.

– Na przykład, jakieś krzaki, kwiaty czy kamienie? – Zapytał Kuba.

– Dokładnie to mam na myśli. Przypomnijcie sobie teraz proszę co mijaliśmy i powoli idźcie w tym kierunku. Przejdźcie kilka kroków nie zwracając uwagi na pozostałych. To nic, że ktoś pójdzie w innym kierunku. Idźcie dopóki po odwróceniu się będziecie mnie widzieć.

– Super. – Ucieszył się Kuba. – Sprawdzimy, kto poza tobą wuju pamięta drogę. – Zastanowił się i po chwili dodał. – Pamiętasz ją, prawda?

– Oczywiście. Sprawdzimy, kto z was jest najbardziej spostrzegawczy.