Rozdział 193 One to lubią

Widząc to Grześ i żabki parsknęły śmiechem, co sprawiło, że Monika spojrzała na nich niezadowolona.

– Z czego wy się śmiejecie? Z nimi są same problemy.

Po czym odwróciła się ponownie do mrówek. Nie chciała już słuchać tłumaczeń. Ostrym tonem głosu nakazała im powrót do lasu po kolejne igły.

– Tylko tym razem każda z was ma wziąć po jednej. Nie chcę widzieć więcej bójek o wspólną igłę. W lesie jest ich na tyle dużo, że wystarczy dla was obu.

Mrówki spuściły głowy i bez słowa podążyły w kierunku lasu.

– One tak zawsze? – Odważył się zapytać Grześ.

– Tak. – Westchnęła zrezygnowana Monika. – Wykorzystują każdy pretekst do bicia się. Próbowałam to zrozumieć, ale jak dotąd nie udało mi się. – Pytałam ich, ale za każdym razem mówią mi to samo. Twierdzą, że to lubią.

– Nam powiedziały to samo, gdy próbowaliśmy ich rozdzielić. – Odezwał się Tomek.

– Nigdy chyba tego nie zrozumiem. – Smutno powiedziała Monika i po chwili dodała z uśmiechem. – Ja nie z tego pokolenia więc pewnie dlatego nie zrozumiem. Cóż, mogę być tolerancyjna dla ich przyjemności, ale nie wtedy, gdy ich “hobby” przeszkadza w funkcjonowaniu mrowiska.