– I dlatego za nią tęsknię? – Spytał Grześ.
– Dobre pytanie. – Odpowiedziała Selene. – Brakuje ci biedronki dla niej samej czy tego dlatego, że była wpatrzona w ciebie?
– Zadajesz trudne pytania. – Poskarżył się wąż.
– Tak, wiem o tym, ale to nie mnie powinieneś na nie odpowiedzieć a sobie. Zastanów się proszę nad tym i sam sobie odpowiedz. Późno już. Miłej nocy. – Selene na pożegnanie pomachała skrzydełkami i odleciała.
Grześ pogrążył się w zadumie. W końcu doszedł do wniosku, że nic nie wymyśli i podążył w stronę domu. Nie udało mu się jednak uciec przed myślami krążącymi po głowie. Wpełzł zamyślony do norki zderzając się z mamą.
– Grzesiu, jesteś wreszcie. – Ucieszyła się mamusia.
Słowa mamy obudziły go z zadumy. Rozejrzał się i powiedział.
– Cześć. Mówiłaś coś do mnie? Przepraszam, nie usłyszałem.
– Powiedziałam, że wreszcie jesteś. – Odpowiedziała mama. – Gdzie byłeś i o czym tak myślisz?
– Przemek odpowiadał o tym co widział po drugiej stronie drogi. Później spotkałem Selene i chwilę rozmawialiśmy. Zadała mi trudne pytanie i całą drogę się nad tym zastanawiałem, ale nic nie wymyśliłem.
– Jakie pytanie zadała ci Selene? – Mamusia była zaciekawiona.
– Pytała czy brakuje mi biedronki Kamili dla niej samej czy tego dlatego, że była wpatrzona we mnie?
– To faktycznie trudne pytanie.
Mama starała się ukryć fakt, że była zadowolona z tego, że nie było Kamili blisko jej synka. Uważała, że nie stanowi ona dobrego towarzystwa dla Grzesia. Zdecydowanie bardziej wolała jak przebywał z żabkami. Nie podobało jej się, że biedronka chce mieć Grzesia tylko dla siebie odciągając go od przyjaciół. Oderwała się szybko od tych myśli widząc pytające spojrzenie syna.
– Zastanów się proszę czego najbardziej Ci brak w związku z Kamilką. Myślę, że w ten sposób łatwiej będzie Ci odpowiedzieć sobie na to pytanie. – Zmieniając temat dodała. – Jutro się nad tym zastanowisz, teraz połóż się proszę spać. Jest już późno a ty jesteś zmęczony.
– Masz rację, zaraz się położę. Gdzie tatuś?
– Wyszedł na spacer. Niedługo powinien wrócić.