– Cześć Kamila. – Gdaknęła kura. – Chętnie was oprowadzę po naszym gospodarstwie. Poczekajcie tylko proszę chwilę. – Powiedziawszy to odwróciła się do innych kur i zawołała. – Krysiu! Podejdź proszę do mnie!
Słysząc te słowa jedna z kur stojących na podwórzu podeszła do Agnieszki.
– Słucham cię, Agnieszko. – Odezwała się kura podchodząc.
– Krysiu, najpierw chciałabym ci kogoś przedstawić. Poznaj proszę Łukasza i Kamilę. – Agnieszka wskazała biedronki skrzydłem.
– Witajcie. – Powiedziała Krysia. – Przepraszam, nie zauważyłam was wcześniej.
– Nic nie szkodzi. – Odpowiedziała grzecznie Kamila. – W porównaniu do was jesteśmy bardzo mali.
– Faktycznie, nawet nasze kurczaczki są od was większe. – Z uśmiechem rzekła Krysia.
– A propos kurczaczków. – Wtrąciła się Agnieszka. – Mam do ciebie prośbę. Obiecałam Kamili i Łukaszowi pokazać nasze gospodarstwo, przypilnuj mi proszę moje maleństwa w tym czasie.
– Oczywiście. I tak spędzają czas z moimi dziećmi. Miło było was poznać. – Krysia pożegnała się i ruszyła w stronę kurcząt.
– Tak wyglądają kurczaczki? – Kamila ciekawie spoglądała w stronę w którą odeszła Krysia.
– Tak, to takie małe kurki i kogutki. Jak dorosną będą wyglądały jak ja i ich tatuś. – Wskazała na dużego koguta chodzącego wśród kur.
Kogut widząc, że Agnieszka zwróciła na niego uwagę podszedł do niej.
– Arku, chciałabym przedstawić ci moich znajomych – Kamilę i Łukasza.
– Cześć Łukasz, witaj Kamilo. – Odparł kogut. – Z Łukaszem się już znamy. Kamilo, miło mi cię poznać. Co was sprowadza w nasze skromne progi.
– Kamila, chciała zobaczyć jak wygląda gospodarstwo po drugiej stronie drogi więc przylecieliśmy. – Spojrzał w stronę biedronki.
Tym razem Kamila nic nie powiedziała. Onieśmielona wpatrywała się w koguta.