Rozdział 48 Remik poznaje żabki

Nagle poruszyły się zarośla w pobliżu polany i wyszedł z nich zajączek Remik.

– Dzień dobry panu. – Ukłonił się w stronę dzięcioła Marcina a następnie zwrócił się do Grzesia i żabek. – Cześć.

– Cześć Remik. Poznaj moich kolegów – Damian, Maniek, Kuba i Tomek.

Żabki z szerokim uśmiechem wstawały i kłaniały się teatralnie. Remik nie znając żabek zmieszał się lekko, natomiast Grześ z Marcinem śmiali się głośno z przedstawienia żabek. Po chwili zajączek widząc ich reakcje również się uśmiechnął.

– Żabki właśnie pokazały nam jak niezwykle ważne jest poczucie humoru. – Zauważył dzięcioł.

– Tak, bez niego byłoby smutno. – Wyrwał się Maniek.

Na te słowa Mańka żabki zarechotały głośno, a dzięcioł się uśmiechnął.

– Tak, masz rację drogi przyjacielu, bez niego byłoby nam smutno.

– O czym rozmawialiście zanim wam przerwałem? – Zapytał Remik.

– Pan Marcin opowiada nam o tym, jak wygląda z góry las i łąka.

– Na pewno pięknie. – Powiedział rozmarzony Remik.

– Las to wielki ocean zieleni natomiast łąka przy nim wygląda jak morze kolorów. – Powiedział poetycko Marcin z zamkniętymi oczami.

– Wiesz, że biedronka jest owadem. – Grześ nagle zwrócił się do zajączka.

– A ten znowu swoje. – Westchnął cicho Kuba.

Maniek spojrzał na niego i głośno powiedział:

– Nie tylko biedronki, ale i pszczółki, osy czy muchy też są owadami.

– Tak, świat owadów jest bardzo różnorodny, a przez to bardzo ciekawy. – Dopowiedział szybko dzięcioł rozumiejąc tok myślenia Mańka.

Kuba z wdzięcznością spojrzał na dzięcioła.