Rozdział 56 Selene i żabki

W tym momencie w tle usłyszeli wesołe nawoływanie:

– Grzesiu, Grzesiu!

Wąż rozpoznał głosy żabek.

– To moi koledzy, żabki. Zwykle razem wybieramy się do jeża Pankracego lub dzięcioła Marcina, by słuchać ich opowiadań.

– Zaprośmy ich zatem. – Odpowiedziała Selene. – Będzie weselej, jak będzie nas więcej.

– Dziękuję, z przyjemnością ich zawołam. Maniek, Kuba, Tomek, Damian! – Zawołał. – Tutaj jesteśmy, chodźcie szybko.

Żabki wypadły jeden po drugim z traw i nagle zamilkły na widok Selene z rozłożonymi skrzydełkami na kamieniu. Skrzydełka iskrzyły w słońcu wszystkimi kolorami tęczy. Widząc ich reakcję Grześ i Selene roześmiali się głośno. Pierwszy opamiętał się Maniek i przywitał się grzecznie.

– Dzień dobry, jestem Maniek. A ty przepiękna istoto kim jesteś?

– Jestem Selene. Przedstawisz mi swoich kolegów? Oczywiście. To Kuba, Damian i Tomek. Wybacz nam nasze zachowanie, ale jesteś najpiękniejsza spośród motyli, jakie poznaliśmy do tej pory.

– Wybaczam wam, wasze zachowanie i słowa to dla mnie komplement. – Selene z trudem powstrzymywała śmiech usiłując zachować powagę. – Grzesiu, skoro już twoi koledzy dołączyli pozwolisz, że będziemy kontynuować naszą rozmowę.

– Czekam z niecierpliwością. – Grześ dopasował się do poważnej Selene widząc wesołe błyski w jej oczach.

– O czym rozmawialiście? – Zapytał Tomek układając się wygodnie.

– Selene miała mi właśnie opowiedzieć o motylkach. Myślę, że wy również z przyjemnością posłuchacie.

– Bardzo chętnie. Dziękujemy za zaproszenie. – W imieniu wszystkich żabek odezwał się Damian.

– Jak widzicie ciało motylków składa się z kilku części – wskazując nogą odpowiednie części ciała wymieniała – głowa, tułów i odwłok. Mamy trzy pary nóg, a każda z nich zakończona jest stopą, na której znajdują się tak zwane komórki smakowe.

– Czym są komórki smakowe? – Wyrwał się Kuba.

– To takie bardzo specyficzne komórki, które wyspecjalizowały się w sprawdzaniu, czy dany pokarm jest dobry do zjedzenia.

– Czyli sprawdzacie nogami smak jedzenia? – Zdziwił się Damian.

– Tak. Wiem brzmi to dziwnie, ale motyle tak mają. Powiem wam coś jeszcze ciekawszego. Niektóre ćmy w ogóle nie jedzą.

– Naprawdę? – Tym razem pytanie padło ze strony Grzesia. – To w jaki sposób się odżywiają?

– Kiedy jeszcze mają postać gąsieniczki jedzą bardzo dużo i to im wystarcza później na całe życie.

– To motylki nie rodzą się od razu takie piękne? – Grześ drążył dalej temat.

– Nie. – Uśmiechnęła się Selene. – Najpierw samiczka motyla składa jaja. Jaja mają bardzo różne kształty. Z nich wykluwają się gąsieniczki. Mają one jeden cel – jeść, jeść, jeść. Dzięki temu rosną a w przypadku niektórych gatunków muszą nabrać pożywienia na całe życie. Gąsieniczki bywają tak różne, jak różne są gatunki motyli. Niektóre są szczupłe inne grube, są owłosione jak i pozbawione włosów. Dopiero z nich powstają takie formy motyla, jak obecna tu przed wami. Długo tak motyle trwają w formie gąsieniczki? Gąsieniczka czy też poczwarka jak bywa nazywana to stadium trwające bardzo różnie – od kilku dni do nawet kilku lat. Postać dorosła nazywa się imago.