Rozdział 72 Ciekawy tatuś

Grześ dotarł do domu, gdzie czekali na niego lekko zaniepokojeni rodzice.

– Gdzie byłeś? – Zapytała mama z troską.

– W lesie z żabkami. – Odpowiedział. – Przepraszam, nie wiedziałem, że jest już późno.

– Nie jest jeszcze tak późno, ale mama się denerwowała nie wiedząc, kiedy wróci jej ukochany synek. – Uśmiechnął się tata. – Opowiadaj, co robiliście.

– Tatuś za to był ciekawy i żałował, że nie wybrał się z wami. – Odcięła się mamusia z uśmiechem.

– Ależ bardzo chętnie następnym razem zabierzemy cię ze sobą. – Powiedział Grześ.

– Mamusia tylko tak mówi, żeby ukryć to, że niepokoiła się o ciebie.

– Ja bardzo przepraszam, że tak długo mnie nie było. – Spuścił głowę wąż.

– Grzesiu to naprawdę nie o to chodzi ile cię nie było tylko o to, że zniknąłeś mamusi z oczu. Dla serca matki to już jest powód do niepokoju. – Wyjaśnił tatuś.

– No już nie rób ze mnie takiej nadopiekuńczej mamusi. – Uśmiechnęła się Maria. – Każda mama martwi się o swoje dzieci, to już jest wpisane w naszą naturę, ale jak to czujesz na własnej skórze staram się, byś miał dużo swobody.

– Doceniam i dziękuję. – Odpowiedział Grześ.

– Cieszy nas to, a teraz opowiadaj co robiliście z żabkami. – Powiedział ciekawy tatuś.