Rozdział 75 Pomagajmy sobie

Przyjaciele rozmawiali z jeżem śmiejąc się wesoło. Nagle usłyszeli głos dobiegający spośród roślin. Ktoś wołał o pomoc. Przyjaciele zerwali się i podążyli za głosem. Jako pierwsze dotarły żabki, za nimi dreptał jeż i pełzł wąż. Ujrzeli mrówkę, którą przygniotła gałązka. Żabki szybko ją podniosły, a Grześ z Damianem ostrożnie wyciągnęli biedne zwierzątko.

– Nic ci się nie stało? – Zapytał Pankracy.

Mrówka spojrzała na nich i odezwała się.

– Dzięki wam na szczęście nic. Nie wiem co by było gdyby nie wy.

– Jak masz na imię? – Odezwał się Tomek.

– Jestem Kasia. Dziękuję wam bardzo za pomoc.

Kuba przedstawił przyjaciół i zadał pytanie, które nurtowało wszystkich.

– Dlaczego sama ciągnęłaś tą gałąź? Przecież jest za ciężka dla ciebie.

– Teraz już wiem. – Powiedziała smutno Kasia. – Chciałam pokazać, że potrafię sobie poradzić sama bez pomocy innych.

– Korzystanie z pomocy innych nie jest złe. – Powiedział milczący dotąd Grześ.

– Masz rację Grzesiu. Umiejętne korzystanie z pomocy innych jest dobre.

– Umiejętne? – Zdziwił się Damian.

– Tak, ważne jest by nie nadużywać pomocy innych. Takie nadużycie określane jest jako wykorzystywanie, a to już jest złem. Nikt nie lubi być wykorzystywanym.

– Kiedy proszenie o pomoc jest dobre, a kiedy jest to nadużycie? – Zapytała Kasia.

Pankracy zastanowił się przez chwilę.

– Wytłumaczę to na przykładzie sytuacji, której właśnie byliśmy świadkami z tobą w roli głównej. – Uśmiechnął się do mrówki. – Popatrz, ta gałąź jest za ciężka byś niosła ją sama. Poproszenie o pomoc kogoś jest jak najbardziej właściwe i dobre. Jednak może stać się również nadużyciem.

– Dlaczego? – Zdziwił się Tomek.

– Pomoc oznacza, że coś robimy, ale z jakiejś przyczyny nie dajemy rady sami. W tym przypadku przyczyną jest ciężar, ale może być również coś innego – brak umiejętności czy możliwości. – Widząc zdziwione minki wyjaśnił. – Możecie bardzo wiele zdziałać, ale nie mając skrzydełek nie polecicie wysoko na górne gałązki krzewu.

– Możemy się tam wdrapać. – Wtrąciła się mrówka.

– Zgadza się, jak najbardziej możecie. Co zrobić gdy jednak jesteście zajęci robieniem czegoś innego lub trzeba to zrobić bardzo szybko?

– Poprosić o pomoc kogoś kto ma skrzydełka, na przykład pszczółki lub ptaszki, albo kogoś większego od nas, kto dosięgnie. – Odezwał się Kuba zadowolony, że odgadł, co Pankracy ma na myśli.

– Masz rację Kuba, dokładnie o to chodzi. Wracając do naszej sytuacji z Kasią i gałązką – nadużyciem byłoby tutaj, gdybyś poprosiła kogoś o pomoc w niesieniu gałązki, a potem pozwoliła by ten ktoś samodzielnie wykonał całą pracę. Innym przykładem nadużycia może być częste proszenie o pomoc w sytuacji, kiedy samemu możemy wykonać daną rzecz. Nie ma w tym nic złego, kiedy przyczyną jest fakt, że my wykonujemy coś innego w tym samym czasie. Nadużywamy czyjejś uprzejmości gdy powodem proszenia o pomoc jest nasze lenistwo.

– Czyli proszenie o pomoc, gdy gałązka jest dla mnie za ciężka i nie mogę jej sama unieść jest dobre? – Zapytała Kasia.

– Cieszę się, że wreszcie to zrozumiałaś. – Powiedziała nadchodząca Monika. – Witajcie. Dziękuję bardzo, że wytłumaczyliście to tej upartej mrówce.

– Tak, teraz już wiem, że czasem proszenie o pomoc jest dobre. Dziękuję.

Kasia z Moniką wzięły wspólnie gałązkę i bez problemu zaniosły ją do mrowiska.