Jakub i Ezaw

Dzisiaj opowiem ci o dorastaniu synów Rebeki i Izaaka. Byli oni bliźniętami i jak to zwykle wśród rodzeństwa bywa różnili się bardzo.

Ezaw o kilka sekund starszy od brata nie potrafił usiedzieć w miejscu, ciągle gdzieś biegał. Jego to bardziej umiłował Izaak. Gdy tylko podrósł nauczył się polować i wkrótce stało się ono jego ulubionym zajęciem.

Młodszy Jakub urodził się niemal natychmiast po Ezawie, wręcz trzymając brata za piętę. Był spokojny, trzymał się blisko rodzinnego namiotu. I tak jak starszego upodobał sobie Izaak tak młodszy syn był całym światem Rebeki.

Ezaw urodził się pierwszy i dlatego jemu należało się pierwszeństwo jako pierworodnemu. Było to niezmiernie ważne prawo. Przywilej pierworództwa nadawał bowiem prawo do podwójnej części spadku po rodzicach w porównaniu do tego, co dziedziczyło młodsze rodzeństwo.

Pewnego pięknego dnia Ezaw jak zwykle spędzał czas na polowaniu. Wrócił po całym dniu niezwykle wprost głodny i zmęczony. Przed namiotem ujrzał swego brata gotującego smakowicie pachnącą potrawę. Zapach jedzenia drażnił wygłodniałego. Poprosił zatem brata, by go poczęstował. Jakub postawił jednak jeden warunek.

– Oddaj mi swój przywilej pierworództwa. – Powiedział.

Starszy z braci myślał tylko o jedzeniu. Nie zastanawiając się dłużej nad tym, o co prosi jego brat szybko się zgodził i przysiągł oddać przywilej. Zadowolony Jakub szybko podał bratu chleb i gotowaną soczewicę.