Rebeka i Izaak

Cudownie ocalały Izaak dorastał. Z chłopca stał się dorosłym mężczyzną. Abraham wiódł szczęśliwe życie u boku syna. Miał tylko jedno marzenie – by syn jego ukochany pojął za żonę kobietę z ich rodzinnego kraju. Mieszkali jednak z dala od ojczyzny, w kraju Kanaan. Dobrze im tam było, jednak serce Abrahama tęskniło. Postanowił zatem dopomóc synowi w jego wyborze.

Wyprawił zatem swego zaufanego służącego, by ten wybrał żonę dla jego syna. Sługa udał się w podróż do rodzinnego kraju swego pana zastanawiając się jak wykonać trudne zadanie. Modlił się po drodze, by dokonać właściwego wyboru.

Zatrzymał się przy studni, skąd czerpały wodę mieszkanki. Uznał, że przyszła żona musi być przede wszystkim dobrą osobą. Postanowił poprosić ją o wodę do picia. Tak też uczynił gdy nadeszła piękna młoda dziewczyna. Rebeka, bo tak jej było na imię nie tylko pozwoliła napić się jemu, ale i zatroszczyła się o równie spragnione wielbłądy. Wiedział już, że ona jest tą właściwą. Udał się zatem do jej domu, by prosić ją, jej rodziców i brata Labana o pozwolenie na ślub z synem jego pana. Rodzina zgodę uzależniła od woli dziewczyny. Gdy tylko ona wyraziła zgodę wyruszyli w drogę do Abrahama i Izaaka.

Izaak pojął Rebekę za żonę. Byli bardzo szczęśliwym małżeństwem, którego spokojne życie zakłócała tylko jedna troska. Nie mieli potomstwa. Bardzo modlili się o to do Pana i Bóg ich wysłuchał. Rebeka urodziła dwóch synów – bliźnięta. Pierwszemu z nich nadano imię Ezaw, chwilę później narodził się Jakub.