Potop

Opowiem ci dzisiaj historię życia bardzo pobożnego człowieka, który wraz z rodziną przeżył potop, jaki Pan Bóg zesłał na ziemię.

Noe bo o nim mowa, miał żonę i kilku synów. Pewnego dnia przemówił do niego Pan Bóg. Opowiedział jak bardzo boleje nad tym, że ludzie zachowują się źle, nie szanują Boga i siebie nawzajem. Postanowił zatem ukarać ludzi. Wiedział jednak o tym, że Noe jest dobrym człowiekiem i dlatego zdecydował się go ocalić. Uznał jednak, iż tylko Noe i jego rodzina zasługują, by przeżyć potop, jaki planuje zesłać na świat. Nakazał im zbudować olbrzymią łódź, którą nazwał arką. Na niej miał zamieszkać Noe, jego rodzina oraz po jednej parze zwierząt z każdego gatunku. Posłuszny Bogu zabrał się wraz z synami do pracy. Nie zważali na to, że ludzie śmiali się z nich. Uważali za śmieszne budowanie łodzi pośrodku lądu. Oni wiedzieli, że skoro Bóg im tak kazał jest to właściwe. Pracowali ciężko i wytrwale dzień po dniu zgodnie z Bożą wolą. A gdy arka była już gotowa zamieszkał na niej Noe wraz z rodziną i zwierzętami, z każdego gatunku po jednej parze jak nakazał Stwórca. Gdy wszyscy znaleźli się na pokładzie dokładnie zamknięto jedyne wejście do arki. Sprawdzili czy nie przedostanie się do środka choćby kropla wody. Bóg widząc, że zrobili wszystko co im przykazał rozkazał chmurom, by zaczął padać z nich deszcz. Padał czterdzieści dni i nocy, aż w wielkim potopie utonęli wszyscy źle czyniący ludzie. Przetrwał tylko Noe i jego rodzina zamknięci w arce pływającej swobodnie po tym, co kiedyś było lądem. Pływali, aż po upływie kolejnych stu pięćdziesięciu dni woda obniżyła na tyle swój poziom, że arka osiadła na stokach góry Ararat. Woda nadal powoli opadała. Po kolejnych czterdziestu dniach Noe otworzył okno i wypuszczał kruka. Ten latał nad wodami szukając suchego miejsca. Trwało to siedem dni, po czym wypuścił gołębicę z arki. Ta nie znalazłszy jeszcze suchego miejsca wróciła. Po kolejnych siedmiu dniach ponownie gołębica została wypuszczona. Tym razem wróciła ze świeżym listkiem z drzewa oliwnego w dzióbku. Po kolejnych siedmiu dniach wypuszczona gołębica już nie wróciła do arki. Wówczas przemówił Bóg do Noego. Rozkazał mu otworzyć drzwi i wyjść na zewnątrz wraz z rodziną i wszystkimi zwierzętami. Bóg złożył człowiekowi obietnicę, że nigdy już na ziemię nie spadnie tak wielki, niszczący wszystko kataklizm. Jako znak przymierza zawartego między Bogiem a człowiekiem na niebie pojawiła się tęcza.