Pogromca mrówek

Dzisiaj dzieje pochodzącego z Afryki biskupa Tuluzy – Saturnina. Warto o nim pamiętać szczególnie wtedy, gdy trafimy na plagę mrówek.

Jak to bywa w przypadku świętych z początków chrześcijaństwa o ich narodzinach i życiu niewiele wiadomo.

Około 245 roku zgodnie z życzeniem papieża Fabiana wyruszył do Galii, by tam głosić słowo Boże. Zatrzymał się w Tuluzie. Wkrótce dzięki jego staraniom gmina chrześcijańska bardzo się rozrosła. Nie spodobało się to pogańskim kapłanom, którzy obawiali się o wpływy. Szukali pretekstu, by się go pozbyć. Wkrótce nadszedł czas składania ofiar bożkom. Zgodnie z przewidywaniami chrześcijański biskup odmówił. Wykorzystano to przeciwko niemu. Kapłani uznali, że straszna śmierć odważnego biskupa przestraszy wyznawców Chrystusa i sprawi, iż powrócą do dawnej wiary. Pojmano zatem przyszłego świętego i przywiązano do nóg rozjuszonego zwierzęcia, które następnie przepędzono ulicami miasta. Szczątki męczennika zebrały dwie pobożne niewiasty i pod osłoną nocy pochowały w głębokim rowie.

Biskup Hilary, następca, sprawił mu godny pomnik i przy jego grobie postawiono kapliczkę. Działo się to ok. 257 roku, a w 1080 roku w tym miejscu stanął kościół. Ciało świętego spoczęło w nawie głównej.

Odważny święty jest patronem Sardynii, Nawarry, Tuluzy, Cagliari. Patronuje w przypadkach zawrotów i bólu głowy. Chroni przed plagą mrówek, dżumą i ospą. Można do niego modlić się z prośbą o dobrą śmierć.

Modlitwa: Boże, który przydałeś splendoru Twojemu Kościołowi, przyznając św. Saturninowi palmę męczeństwa, spraw, abyśmy, naśladując Mękę Chrystusa, mogli pójść w jego ślady i otrzymali wiekuistą nagrodę. Amen.